Do obiektów małej architektury należą te, które pełnią ważną funkcję kompozycyjną, estetyczną i kulturową, ale też te, które są niezbędne ze względów użytkowych.
Dzieła sztuki lub obiekty o charakterze symbolicznym (m.in. kapliczki – charakterystyczne w przestrzeniach zarówno pozamiejskich, jak i miejskich; dzieła znanych i nieznanych artystów, tj. pomniki, posągi czy rzeźby) z czasem stają się ikonicznymi akcentami w przestrzeni publicznej, jak np. kolumna Zygmunta na Starym Mieście w Warszawie czy rzeźbaIgora Mitoraja na Rynku Głównym w Krakowie.
Najczęściej zapamiętywane są obiekty małej architektury związane z wodą. W ostatnich latach, w związku z coraz większym przegrzaniem przestrzeni miejskich, różnego typu założenia wodne są stosowane nie tylko ze względów estetycznych, ale też dla poprawy mikroklimatu.
Mała architektura do zabawy, np. huśtawki, drabinki, najczęściej jest przeznaczona dla dzieci. Pojawia się w przestrzeniach sąsiedzkich, osiedlowych. W przestrzeniach publicznych możemy zobaczyć obiekty do uprawiania sportów miejskich, cieszące się coraz większą popularnością. O ile co do zasady mała architektura stanowi element koncepcji całej przestrzeni wspólnej, spójny pod względem nie tylko formy, ale także kolorystyki i materiału, urządzenia do zabawy i sportu często wymykają się temu podejściu. Ze względów bezpieczeństwa w obiektach dla dzieci wykorzystuje się wytwory produkcji masowej: z tworzyw sztucznych, kolorowe, które nie zawsze dodają przestrzeni urody. Dzięki temu są jednak mile widziane przez użytkowników jako urządzenia bezpieczne i łatwe w utrzymaniu.
Pojęciem, które łączy autorskie formy przestrzenne z potencjałem edukacyjnym, zabawowym i sportowym, jest playscape (przetłumaczone na język polski w 2016 r. przez Fundację Skwer Sportów Miejskich jako „grajobraz”). Warto wspomnieć, że mamy – nie tylko w Polsce – doskonałe przykłady obiektów małej architektury do gry i zabawy, które stanowią istotne części osiedla. Składają się na nie ławki, trzepaki czy zbiorniki wodne. Nacisk na takie podejście jest widoczny szczególnie w pracach z lat 50., 60. i 70. XX wieku, np. w projektach autorstwa Zofii i Oskara Hansenów, Marii i Kazimierza Piechotków czy Haliny Skibniewskiej. Polskie projekty były emanacją ogólnoświatowego trendu i wymiany doświadczeń, w szczególności z USA, Szwecją i Holandią. Obecnie widoczny jest renesans tego podejścia: dawne formy są nie tylko doceniane, ale też stają się inspiracją dla architektów.
W przypadku obiektów stanowiących miejsca do siedzenia dominuje funkcja użytkowa. Nie muszą to być, chociaż mogą, tradycyjne ławki. Coraz częściej jednak zastępują je taborety, krzesła, szezlongi, a także obiekty wielofunkcyjne, łączące funkcję siedzenia ze stolikiem, donicą na zieleń lub stojakiem na rower. Nierzadko są one dziełem znanych projektantów i reprezentują wysoki poziom artystyczny.